Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Jak na dłoni - Blog Jacka Żakowskiego Jak na dłoni - Blog Jacka Żakowskiego Jak na dłoni - Blog Jacka Żakowskiego

18.02.2015
środa

Dlaczego państwo milczy w sprawie Durczoka?

18 lutego 2015, środa,

Kamil Durczok jest jedną z ikon polskiego dziennikarstwa, a program i stacja, w których pracuje, to ikony polskich mediów. Kiedy dwa tygodnie temu w odpowiedzi na artykuł „Wprost” o molestowaniu m.in. znanej dziennikarki przez szefa, internet wybuchł plotkami, że sprawcą jest Durczok – nie można było zostawić tego bez wyjaśnienia.

TVN powołał komisję, która ma zbadać sprawę. Durczok wziął urlop, żeby nie komplikować sprawy. Reakcja stacji jest zasadniczo wzorowa. Jeśli czegoś w tej sprawie brakuje, to państwa. Bo milczą – przynajmniej publicznie – np. Państwowa Inspekcja Pracy, ministra do spraw równego traktowania, Rzecznik Praw Obywatelskich. Choć każda z tych instytucji ma tytuł, by zainteresować się sprawą. A może nawet ma taki obowiązek.

Kiedy dwa tygodnie po pierwszym tekście „Wprost” ukazał się następny, sytuacja zmieniła się zasadniczo. Bo wyszło na to, że „Wprost” nie zajmuje się molestowaniem czy mobbingiem, ale mordowaniem Durczoka. W tekście nic istotnego o molestowaniu nie było, za to było skandaliczne grzebanie w kompletnie prywatnych rzeczach i sprawach gwiazdy TVN.

Do wyjaśnienia oskarżeń o molestowanie nijak się to nie przyczynia, a narusza elementarne standardy dziennikarskie oraz prawa prześladowanego dziennikarza. I znów brakuje tu państwa. Jedyna reakcja prokuratury jest jawnie absurdalna, bo ogranicza się do zainteresowania „białym proszkiem”, który nie ma dla sprawy znaczenia. Państwo udaje, istota problemu go nie dotyczy i jest kompletnie bezczynne, chociaż nie jest bezradne. A przynajmniej dwa wątki sprawy powinny zainteresować państwowe instytucje.

Po pierwsze – związek między ubiegłorocznym włamaniem do mieszkania Durczoka a przedmiotami cudownie teraz „odnalezionymi” przez wysłanników „Wprost” w mieszkaniu biznesmena. Gdybym był prokuratorem albo szefem ABW, tobym się zainteresował, bo może to nie jest zupełny przypadek.

Po drugie – związek między jazdą „Wprost” na Durczoka a dobiegającą końca transakcją sprzedaży TVN. To powinno być ciekawe nie tylko dla ABW i prokuratury, ale też dla Komisji Nadzoru Finansowego. Bo „rewelacje” tygodnika mogą mieć istotny wpływ na giełdową wycenę TVN i na zainteresowanie oferentów. Dla Amerykanów, którzy – jak słychać – konkurują z Niemcami, „słowo” molestowanie brzmi przerażająco. Na opublikowaniu tych rewelacji właśnie teraz ktoś może więc zarobić grube miliony. Jeśli jest tu związek, nie powinno to być bezkarne.

Jeśli okaże się, że Kamil Durczok molestował albo mobbingował podwładne, z pewnością zniknie z ekranu i będą paragrafy, żeby go ukarać. Słusznie. Bo molestowanie jest ohydne, krzywdzi niewinne osoby, psuje firmę i społeczeństwo. Ale to, co – nie pierwszy raz – piszą i robią dziennikarze „Wprost”, jest nie tylko równie ohydne, ale też krzywdzi i psuje Polskę. A jakoś ciągle nie znajduje się na to paragraf. I nie widać chętnych urzędników, którzy by się tym zajęli.

W demokracji rynkowej media pełnią ważną systemową funkcję, więc państwo powinno być szczególnie ostrożne, kiedy się nimi zajmuje. Kiedy jednak ta funkcja jest deprawowana, rynek i demokracja są w niebezpieczeństwie. Dlatego instytucje państwa powinny nas bronić przed zepsutymi mediami. Rozumiem strach instytucji przed kolejną falą dziennikarskiej histerii, którą „Wprost” jest w stanie rozpętać. Ale strach nie usprawiedliwia bezczynności urzędów.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 66

Dodaj komentarz »
  1. „Bo wyszło na to, że „Wprost” nie zajmuje się molestowaniem czy mobbingiem, ale mordowaniem Durczoka. ”

    Ohydne jest uważanie czytelników za durniów totalnych, gdy patrzy się na to, jak manipulowani są. Dlatego nigdy w życiu „Wprost” nie kupię, bo lubią niszczyć człowieka, którego to rozwala, co było widać w jego rozmowie z dziennikarką.

  2. Tylko dziennikarzowi może się wydawać fundamentalną sprawa innego dziennikarza.
    Każdy inny dotknięty naruszeniem Jego dóbr idzie z tym do sądu i nie zawraca głowy.

  3. Dlaczego Państwo milczy nie w sprawie Durczoka, ale w sprawie kobiety? Dlaczego Państwo nie wyjaśni sprawy kobiety – jak sugeruje Wprost – molestowanej przez szefa firmy? Dlaczego Państwo milczy, przecież niedawno głosowało za ratyfikacją Konwencji Antyprzemocowej? Być może Państwo milczy dlatego, że istnieje tylko teoretycznie.

    Żakowski nie broni kobiety, to oczywiste. Męski szowinizm. Natomiast warto przypomnieć, że „Polityka” całą duszą popiera Konwencję. Jak okazuje, to hipokryzja…

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. A przy okazji, może by tak Żakowski podał paragrafy (przepisy prawa) upoważniające prywatną firmę prowadzenia śledztwa w sprawie molestowania kobiet zatrudnionych w tej firmie przez szefa? Jeśli Żakowski nie przytoczy takich paragrafów, to może wyjaśni, na jakiej podstawie pisze, że firma zachowała się wzorcowo…

    Wygląda na to, że Państwo istotnie istnieje tylko w teorii albo też zawsze jest po stronie silniejszych przeciwko słabszym. Nie mieści we łbie, że prywatni bez uprawnień mogą prowadzić działania typowo śledcze… i że Żakowski to chwali. To już nawet nie cyrk. To anarchia.

  6. ” Dlaczego Państwo nie wyjaśni sprawy kobiety – jak sugeruje Wprost – molestowanej przez szefa firmy?”

    Bo to pani musi sama się zgłosić: z imienia i nazwiska, aby wystąpić z konkretnym zarzutem do konkretnego człowieka. Nie ma nic ohydniejszego na dłuższą metę niż tylko sugerowanie, dopowiadanie.

  7. To dobrze, że zdegenerowane środowisko hien dziennikarskich niszczy się samo. Trzeba im w tym pomóc, dolewając oliwy do tego szamba. Tym bardziej, że nie są to polscy dziennikarze i nie pracują dla Polaków. Durczok był jednym z prowodyrów tej sitwy. Żeby tak jeszcze udało się załatwić tabloid Michnika!

  8. KtośKtoś
    18 lutego o godz. 9:44

    Zgoda, to dlaczego Państwo ma zająć się sprawą Durczoka? Przecież nie ma nic gorszego, jak sugerowanie, insynuacje, a Durczok nie zgłasza sam do prokuratury z imienia i nazwiska? Dlaczego nie zgłasza pomówienia?

    To jak to jest, gdy Durczok nie zgłasza, to Państwo MUSI się zająć? A gdy kobieta nie zgłasza, to Państwo NIE musi się zajmować? Totalna hipokryzja…

  9. Strzeżcie się bo was śledzą. http://pclab.pl/news62057.html

  10. Nie wiem, dlaczego nie zgłasza, może dlatego:
    http://wiadomosci.dziennik.pl/media/artykuly/483146,kamil-durczok-trafil-do-szpitala.html
    Dobre jest to, że wziął urlop, aby nikt mu nie zarzucał, że „wpływa w pracy na ludzi” i myślę, że teraz jakoś działają jego przełożeni.

    I jakby nie było: jeśli najważniejszą rzeczą „Wprost” miało być stanięcie za molestowaną panią i temu powinien służyć ciąg dalszy i co? Oprócz sugerowania nie ma niczego innego.

  11. Po pierwsze to spytam : KTO to jest Durczok, żeby aż państwo miało się nim zajmować?
    Czy przypadkiem autorowi wydaje się, ze dzinnikarze to pępek kraju i ich wzajemne przygody to najwazniejszy element codziennego żywota społeczeństwa?
    Kamil Durczok jest dużym chłopcem i wie jak się poruszać w świecie jaki na własny użytek stworzył sobie klan medialnych ekwilibrystów. Zapewne wie też do czego służą sądy. A red. Żakowski chyba tez wie, że wzajemne obryzgiwanie się wszystkim co wonieje rynsztokiem w waszej medialnej rzeczywistości nie jest niczym nowym.
    Tym razem trafiło na Durczoka, ale przecie z radością niewinnego berbecia sam red. Żakowski bierze udział w taplaniu zaproszonych do TOKu polityków. I daje mu to dużo radości.
    Może nie tak głęboko i nie w tej samej cieczy jak rzeźnicy z Wprost, ale jednak.
    I na koniec ponownie spytam. Czy naprawdę aż państwo ma się angażować w wasze zawodowe rozgrywki? Państwo ma tuczyć te prosiaki, które sobie wzajemnie podkładacie, czy tylko wrota szlachtuza otwierać?
    A może selekcję na przydatność do klanu dziennikarskiego wprowadzić? Bo to państwo ma moc spreparować.

  12. „bo ogranicza się do zainteresowania „białym proszkiem”, który nie ma dla sprawy znaczenia”

    Jaki biały proszek? Już wiadomo, że to narkotyki. Jakimś dziwnym trafem w artykułach z 2008 r. znajduję komentarze, że Durczok to molestator i narkoman.
    http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/483098,afera-z-kamilem-durczokiem-bialy-proszek-to-narkotyki-amfetamina-i-kokaina.html

  13. Pan redaktor się dziwi,że państwo nie działa. Przecież prokuratorzy mają w d…e obywatela.
    Państwo ukradło ciągnik rolnikowi i mówi mu ustami ministranta sprawiedliwości,że w tej sprawie są prawne procedury w celu odzyskania traktora. To niech mi ktoś powie czy to k…..a jest państwo prawa?!

    PS.
    Panie redaktorze, czy pan PG Seremet przysłał już odpowiedź na pański donos w sprawie p.Ogórek ? Bardzo jestem ciekaw treści.
    Nie otrzymał pan? Potem zadaje pan głupie pytania,że państwo nic nie robi. Twierdzę, że wystarczy zaprosić paru ministrów na kielicha aby dowiedzieć się prawdy o stanie państwa. Kiedyś jeden z ministrów powiedział, że Polska to dziki kraj,czy pan temu zaprzeczy?

  14. Panie red. Żakowski, może mi pan wyjaśnić dlaczego wyskakuje pan dziś z „białym proszkiem” skoro już od wczoraj wiadomo, że wykryto obecność kokainy i amfetaminy? Co to za standardy dziennikarskie? Co to za reaserch? Co to ma być? Wygłupy czy poważny tygodnik?

  15. „instytucje państwa powinny nas bronić przed zepsutymi mediami” – święte słowa Panie Jacku, dlatego dziwię się Pana oczekiwaniom. Czy nie uważa Pan, że właśnie TVN najmniej zasługuje na pomoc państwa? To stacja do szpiku zepsuta. Proszę prześledzić jej ramowe programy. Nazywa Pan Durczoka ikoną i gwiazdorem. Przerażające. Jakie ma tytułu amoralny redaktor TVN, by tak go gloryfikować? Uważałem Pana za poważnego i mądrego człowieka…
    Czy państwo ma się zająć tym problemem z uwagi na gwiazdorstwo Durczoka? A co sądzi Pan np o ekstradycji Polańskiego do USA? Wszak to facet, który ma do odsiadki wyrok Sądu. Od lat unika sprawiedliwości. Czy w tym przypadku nasze państwo też ma go bronić za jego wcześniejsze i obecne zasługi. Nazywam to po imieniu: zasady obowiązują wszystkich bez wyjątku – prawo jest prawem. Durczok ma wystarczająco pieniędzy na adwokata, by obronić się przed hienami z podłego tygodnika. Co natomiast mają począć tysiące „durczoków” na co dzień stykających się z problemem mobbingu, molestowania w miejscu pracy? Żadna prasa o nich nie napisze, a co dopiero mówić o wstawiennictwie państwa.
    A poza tym to jak mi wiadomo TVN jest korporacją prywatną.

  16. heaven
    18 lutego o godz. 11:02

    „A poza tym to jak mi wiadomo TVN jest korporacją prywatną.” – e, chyba nie jest to firma prywatna, a państwowy urząd, skoro Żakowski chwali TVN za to, że powołała komisję do zbadania sprawy. Ma zatem zapewne uprawnienia śledcze, typu: zbieranie zeznań pod odpowiedzialnością karną, przesłuchiwanie…

  17. Państwo ma bronic przed „psuciem mediów” zwłaszcza tych,które świetnie zarabiają na „psuciu Państwa” .Jak np TVN.
    Wątek ,ze TVN się sprzeda gorzej,bez obrony Państwa,jest kuriozalny.

  18. @takei-butei:
    Red. Żakowski odnosi się do tego w dwóch miejscach — na samym początku wskazując instytucje, które powinny się sprawą zainteresować; a potem kolejny raz (akapit od „Jeśli okaże się”).
    I, pytanie, jak szacujesz prawdopodobieństwo, że red. Durczok jest winny? Bo jak dla mnie, fakt że pisze o tym Wprost, jest dla wiarygodności całej sprawy kompromitujące. (Ostatni raz uwierzyłem im w 1994. Nie mam zamiaru powtarzać tego błędu.)

  19. Durczok to sprawa obyczajowa, i państwu wara od takich ludzkich wybryków.
    Tutaj sędzią jest środowisko.
    Wykorzystywanie tego incydentu do rozgrywek politycznych, publicystki
    – jest obrzydliwe, w większym stopniu, niż samo zjawisko.
    Durczok, zanim rzecz została rozwinięta – został wystarczająco ukarany.

  20. @PAK4
    „I, pytanie, jak szacujesz prawdopodobieństwo, że red. Durczok jest winny? Bo jak dla mnie, fakt że pisze o tym Wprost, jest dla wiarygodności całej sprawy kompromitujące. (Ostatni raz uwierzyłem im w 1994. Nie mam zamiaru powtarzać tego błędu.)”

    Przecież tu nie chodzi o Wprost, tylko o to co Durczok sam powiedział w rozmowie z Wielowieyską w TOKFM. Z tej rozmowy wynika, że romansował z podwładnymi tylko w jego mniemaniu nie było to świadome molestowanie.

  21. Powtórzę!
    Po co histeria i organy państwa.
    Wystarczy, że środowisko o zdrowszych umysłach poprosi o poradę mecenasa Giertycha.
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17428637.html#MTstream
    „Oprawi” oprawców z Wprost lepiej niż niejeden wyrok sądowy i cyrkowy występ „oburzonych kolegów Kamila D” .
    :):)

  22. „ Jeśli czegoś w tej sprawie brakuje, to państwa. Bo milczą – przynajmniej publicznie – np. Państwowa Inspekcja Pracy, ministra do spraw równego traktowania, Rzecznik Praw Obywatelskich. Choć każda z tych instytucji ma tytuł, by zainteresować się sprawą. A może nawet ma taki obowiązek”
    Obowiązek to będą miały kiedy poszkodowana np pani Nowak złoży doniesienie o przestępstwie. I ikonowość osoby Durczoka nie ma tu żadnego znaczenia. Bo reakcja państwa powinna być taka sama w przypadku p. Durczoka, Żakowskiego jak i Kowalskiego.
    Najważniejsze w sprawie jest doniesienie o przestępstwie złożone przez pokrzywdzoną. Donosy czy też doniesienia Wprost nie wystarczą, a bez pokrzywdzonej to jest pomówienie. Czy gdy Fakt czy inny Super Ekspres doniesie o potworze Morskim Oku będzie pan oczekiwał reakcji Ministerstwa Ochrony Środowiska?
    „Jedyna reakcja prokuratury jest jawnie absurdalna, bo ogranicza się do zainteresowania „białym proszkiem”, który nie ma dla sprawy znaczenia”
    Może dla sprawy molestowania znaczenia nie ma, ale dla innej sprawy czyli posiadania białego proszku znaczenie może mieć.
    Chociaż to bzdura z innego powodu. Znaleziono odciski palców Durczoka na tym „proszku”? Zrobiono analizę co to za proszek? Bo co to znaczy „ślady kokainy i amfetaminy”? Bo przypuszczam, że skończy się jak „afera” Piesiewicza, który wciągał ale nie wiadomo co.
    @heaven
    Polański co zgodnie z wyrokiem sądu miał odsiedzieć to już odsiedział. A prokurator ściga go zajadle, bo nazywa się Polański a nie Smith czy inny Brown.
    @fidelio
    „romansował z podwładnymi tylko w jego mniemaniu nie było to świadome molestowanie”
    Nie każdy romans w firmie, nawet z podwładnymi jest molestowaniem.

  23. Panie Żakowski cenie Pańskie dziennikarstwo,lecz gdy sugeruje Pan że państwowe służby mają bronić Pana Durczoka,to jest to przesadą .Nie jest to niedłężna 80 letnia osoba bez środków do obrony lecz stosunkowo młody,majętny obywatel.Może sprawiedliwość bez nagłośnienia nie działa.

  24. Dlaczego Żakowski żąda obrony Durczoka przez Państwo? I dlaczego – akurat Durczoka? Może organa ścigania winny też pomagać gwałcicielom i złodziejom samochodów?
    Jakoś nie szkodziło Żakowskiemu, kiedy lewackie media opluwały Polaków, uznanych za wrogów sitwy, a tu nagle staje mu sztorcem chuć do obrony byle gnojka z antynarodowej, lewackiej jaczejki tefałenu.
    Obrzygiwanie ekskrementami „katoli”, „czarnych” i „pisiorów” jest cacy, ale gdy to samo spotyka swojaka – w podświadomości durczokopodobnych rodzi się trwoga.
    I biegiem po pomoc!
    Nie zarzucam lewactwu stosowania podwójnego standardu. W takich szambach jak Polityka, GW czy TVN, śladu choć pojedynczego standardu ze świecą nie znajdzie.

  25. @slawek.m
    „„romansował z podwładnymi tylko w jego mniemaniu nie było to świadome molestowanie”
    Nie każdy romans w firmie, nawet z podwładnymi jest molestowaniem.”

    Fajnie, ale dla mnie facet, który sypia ze swoimi pracowniczkami kiedy jest oficjalnie żonaty, a potem pojawia się na ekranie ze swoim mentorskim tonem jest mało wiarygodny.

  26. Obowiązkiem firmy jest zapobieganie mobbingowi – sprawę precyzuje kodeks pracy art. 94. To jest właśnie owa podstawa prawna.

  27. Ten „biały proszek” – to mąka krupczatka. Aby uprawiać ten rodzaj dziennikarstwa ,
    to z „krupczatką” ci panowie nie mogą się rozstawać nawet na chwilę.
    Wydarzenia w Europie i kryzys wiarygodności obecnych elit już dawno przerósł próg odporności nerwowej komentatorów. Przypadek Durczoka to tylko obrazuje.
    Polscy celebryci telewizyjni nadają się już do zbiorowej terapii, aby odzyskać spokój sumienia.

  28. Magdalena Pityńska
    18 lutego o godz. 14:39

    Ale ja nie pytałem o zapobieganie, lecz o uprawnienia śledcze po fakcie. Jakie firma ma uprawnienia, aby ustalać fakty, aby badać, jak było naprawdę. Czy firma ma uprawnienia prokuratora?

  29. PAK4
    18 lutego o godz. 12:36

    Ale nie pisałem o winie lub niewinności Durczoka, lecz pisałem o postawie „Polityki”: bierze w obronę Durczoka, a nie bierze w obronę kobiety. Jasno pisałem o hipokryzji „Polityki” i męskim szowinizmie Żakowskiego.

    Jeśli chodzi zaś o samego Durczoka, moje zdanie jest jasne: sąd jest uprawniony do wydania werdyktu. Czy winien, czy nie winien – to ustali sąd, jeśli się tą sprawą zajmie. Werdykt sędziowski ma dla mnie znaczenie.

  30. Bowiem dziennikarze są nietykalni za parawanem tzw. wolności słowa. Akurat teraz coś się niepodoba panu Ż lecz poprzednio nie takie rzeczy uchodziły dziennikarzą płazem. Nawet oczywiste oszczerstwa i pomówienia. Potrafili protestować w klatkach. Boeiwm „wolne słowo” jest ponad. Nawet ponad godność pomawianego. A tak na boku to udowodnienie molestowania jest na granicy możliwości.
    Z poważaniem W.

  31. „Wprost” się skompromitowało, a szkoda. Też oczekiwałem, że będzie kontynuować sprawę molestowania i np. powalczy o to, aby umożliwić poszkodowanym kobietom bezpieczne składanie zeznań (w takich przypadkach jest to największy problem). Tymczasem Latkowski zastosował klasyczną technikę obrzucania g*wnem. Z tego artykułu nie wynika nic, o co można by Durczoka oskarżyć. To NIE JEGO mieszkanie. Odwiedzanie osoby, która zażywa narkotyki, nie stanowi, jak na razie, przestępstwa. A jeśli nawet Durczok uprawiał z tą kobietą seks w przebraniu konia, to nic nikomu do tego. Dziwi mnie to „moralne wzmożenie” w kraju, w którym największym sukcesem wydawniczym ostatnich lat jest grafomański pornol sadomaso.

    Latkowski doskonale wie, jak to działa: z jednej strony nikt nie może oskarżyć go o kłamstwo, bo prawdą jest, że Durczok wychodził kiedyś z mieszkania, w którym znaleziono trefny towar; z drugiej – artykuł jest napisany tak, aby „ciemny lud” wyciągnął z niego wniosek, iż to Durczok trzyma we własnym domu kokainę i uprawia seks ze zwierzętami. I to się Latkowskiemu udało.

    A sprawa molestowania zeszła na dalszy plan. Zgadzam się z red. Żakowskim, że takie instytucje, jak Państwowa Inspekcja Pracy czy minister do spraw równego traktowania, powinny zareagować. Inaczej kobiety regularnie molestowane w firmach medialnych i wielu innych (bo – sądząc po odzewie – tak to wygląda) będą dalej trzymać gębę na kłódkę, a „bossowie-maczo” zyskają jeszcze większą pewność, że nic im za to nie grozi. Chyba że podpadną komuś z zupełnie innych powodów, tak jak to było – teraz to już jasne – z Durczokiem.

  32. Fakty są takie, że w mieszkaniu, w którym bywał Durczok (pomieszkiwał?), wśród jego rzeczy, znaleziono narkotyki – których posiadanie jest przestępstwem – i twardą pornografię wraz ze stosownym, robiącym wrażenie ekwipunkiem, czego posiadanie nie jest przestępstwem, ale w obliczu wcześniej opisywanych rewelacji na temat traktowania kobiet przez Durczoka, składa się jednak do kupy. Takie fakty opisał Wprost, więc chyba nie ma co przytulać nieszczęśnika i po raz setny lustrować Latkowskiego.

    Znamienne, że jakoś nie widać kobiet pracujących z Durczokiem w relacji podległości służbowej, które rzuciłyby się z oświadczeniami, że jest wspaniałym szefem i to wszystko bzdury.

    Owszem, państwo zaniemówiło, ale jeszcze gorszą postawę przyjęli koledzy po fachu. Zamiast drążyć temat ewentualnych ofiar, dywagują nad moralnością periodyku, który o sprawie doniósł.

  33. Jeszcze go nie skazali. I niewykluczone, że na koniec, jak już będzie po karierze, człowiek okaże się niewinny

  34. Pół roku temu mieliśmy „aferę taśmową”. Teraz jest „afera Durczoka”. Zapewne ” Wprost” na tym nie poprzestanie. Widać z czego żyje pismo. Ciekawe kto następny w laptopie pana Latkowskiego? I tak słuchając i patrząc na to wszystko z niesmakiem, zastanawiam się, dlaczego ludzie posądzeni przez pismo o rzekome łamanie prawa, są tak szybko odsuwani od sprawowania urzędu lub zawodu. W ten sposób nie bronimy ich domniemanej niewinności , ale pogrążamy. Dzienniki mają newsa i mają o czym pisać, a mało dociekliwi ludzie, mają co czytać. A przecież o tym, czy ktoś ma odejść ze sprawowanej funkcji, powinien zadecydować nie artykuł w piśmie, ale dopiero wyrok Sądu. Skazujący lub uniewinniający ze stawianych mu zarzutów. Niestety oskarżony już jest skazany i potępiony przez media i ludzi, jak przez trybunów ludowych.

  35. Debile, którzy coś chrzanią o skazaniu i o sądzie nie mają pojęcia, że taka sprawa jest w zasadzie nie do wygrania ze względu na brak świadków ergo brak dowodów.

  36. @takei-butei
    Dochodzenie prawdy nie jest zakazane, a co nie jest zakazane, jest dozwolone. To nie jest tak, że wolno robić tylko to, co jest dozwolone. Nie ma przepisu pozwalającego pracodawcy dochodzić, co było ale nie ma też przepisu, który by tego zakazywał.

  37. Pan Redaktor Żakowski
    „Jedyna reakcja prokuratury jest jawnie absurdalna, bo ogranicza się do zainteresowania „białym proszkiem”, który nie ma dla sprawy znaczenia”.

    Panie Jacku, chyba Pan pisał pod wpływem gazu rozweselajacego, bo i mnie się udzieliło. 🙂
    Istotne jest co pan Redaktor D. brał i w jakich ilościach oraz jaki to miało wpływ na to, co mówił przed kamerami. A mówił do milionów w porze największej oglądalności. Poza tym takie działki koki i amfy to chyba kryminał, nawet w Holandii, że o Szewcji (zero tolerancji dla dragów) przez grzeczność nie wspomnę. Ale być może nie dla braminów z Tefałenu, więc się pewnie czepiam, ale z kolei sam Pan mawia (ufam, że nie w żartach), iż w III RP prawo jest równe dla wszystkich. Z jednym się zgdzam, lalka to prywatna sprawa pana Redaktora D. i świadczy jedynie o jego sile witalnej. Być może to także dowód, że nie molestował. Nie wpadł Pan na to?

  38. fidelio
    18 lutego o godz. 21:39

    Mędrcy mogliby chociaż wiedzieć, że skoro w sądzie w zasadzie sprawa jest nie do wygrania, to prawo zaczyna stanowić tłum i wtedy wyrok jest jeden: lincz.

    Taki lincz się właśnie dokonuje: a) na Durczoku, b) na piśmie „Wprost”, c) na kobiecie być może molestowanej, c) na obrońcach Durczoka, d) na obrońcach kobiety, e) na „Polityce”, d) na Państwie Polskim.

    Ja zaś debil mimo wszystko uważam, że lincz to nie jest metoda, a sprawy kryminalne (a ta taka jest) powinien badać sąd. Może nie wydać osądu, może umorzyć. Ale zawsze sąd jest właściwym miejscem w Państwie Prawa. Osobiście wolę być debilem niż mędrcem.

  39. takei-butei
    ” …. może by tak Żakowski podał paragrafy (..) upoważniające prywatną firmę prowadzenia śledztwa w sprawie molestowania kobiet zatrudnionych w tej firmie przez szefa? Jeśli Żakowski nie przytoczy takich paragrafów, to może wyjaśni, na jakiej podstawie pisze, że firma zachowała się wzorcowo…”.

    Jak zwykle grymasisz. Świadczy o tym choćby powaga komisj majtkowej powołanej przez Tefałen. Trzeba tylko założyć, że członkwie komisji majtkowej są bez skazy, sami nigdy nie molestowali, więc będą bezstronni. Wprawdzie pojawi się klasyczny problem, kto strzeże strażników (moralności), Quis custodiet ipsos custodes, ale któż w czasach lalek, dragów, mobingu i wyceny Tefałenu zna łacinę?

  40. Mauro Rossi
    18 lutego o godz. 23:58

    Aaaaaa, już paniumaju. Nie, niczewo nie panimaju. O, a jednak panimaju. No, nie, nie panimaju. Co pojmuję, że nie pojmuję? Czego nie pojmuję, skoro pojmuję. Jeśli pojmuję to, czego nie pojmuję, to czemu nie pojmuję tego, co pojmuję. Ja zaszoł z uma. Nie, um,um, um, um. Aaaaa. No, teraz to jasne. Co więcej: oczywiste.

  41. @fidelio
    „dla mnie facet, który sypia ze swoimi pracowniczkami kiedy jest oficjalnie żonaty, a potem pojawia się na ekranie ze swoim mentorskim tonem jest mało wiarygodny”
    Może, ale karalne to nie jest. A co do wiarygodności – nie słyszałem też, żeby Durczok piętnował niewiernyc mężów czy też żony.

  42. Panie Jacku! A czy nie jest to tak, że w tym przypadku media giną od własnej broni? Dzisiaj wielu staje w obronie stacji TVN i Pana Durczoka, w tym także Pan. Osobiście podzielam Pana opinię w powyższym tekście, ale mam odczucie, że sytuacja dziennikarza TVN przypomina mi sytuację osób (być może wielu), których w podobny sposób zniszczyły media grzebiąc w prywatnych życiorysach mniej lub bardziej prominentnych osób w naszym kraju. Wiem, że dzisiaj nie sposób porównywać sytuację Pana Kamila do sytuacji powiedzmy znanego posła, którego jakiś czas temu zdjęcia w sukience i kilka detali z prywatnej imprezy zniszczyły nie tylko polityczną karierę. Paradoksalnie dopiero dzisiaj pochylamy się nad tym problemem, gdy sprawa dotyczy kogoś z kręgu …dziennikarzy. Pozdrawiam i trzymam kciuki za to, by Państwo obroniło się przed metodami uprawiania dziennikarstwa lansowanymi przez Wprost.

  43. Durczak „jeden z nas” i
    prawdziwy skarb narodowy co tak pieknie dowalal PiS-owi.

    „Panstwo/uklad” moze dac nauczke WPROST jak niegdys RZECZPOSPOLITEJ, jak koncza podskakujace media.

    My i damy za te tasmy prawdy…

    Swoja droga, gdyby byl to jakis biskup albo chociaz polityk prawicy to redaktor WPROST zasluzylby na order od prezy-dęta dobrodzieja.

    Obowiazkowy zalacznik do felietonu o biednym Durczoku i wrednym WPROST
    “…wpływ Durczoka na polską politykę i na najważniejsze wydarzenia w kraju jest sto razy większy niż były wpływy senatora Krzysztofa Piesiewicza, którego sprawę obyczajową szeroko opisywano! Wiele razy większy niż Przemysława Wiplera, który miał niesławną przygodę pod klubem „Enklawa”, czy Adama Hofmana, który zataczał się na ulicy w Elblągu. Durczok jest jedną z najbardziej wpływowych osób w kraju. Szefem jednego z najważniejszych dzienników telewizyjnych. Osobą będącą na szczycie rankingów zaufania. Piętnuje zakłamanie, dwulicowość, rozlicza innych, jest szefem i nauczycielem dla młodszych kolegów-dziennikarzy i decyduje, jakie newsy zobaczą miliony widzów….””
    “.. Kamil Durczok barykaduje się w cudzym mieszkaniu. ”
    Nie chce do niego wpuścić właścicieli.
    Potem siłuje się z owym właścicielem i szarpie z nim na klatce schodowej.
    Zostaje spisany przez policję.
    W mieszkaniu są akcesoria do brania twardych narkotyków, foliowe torebki, resztki białego proszku (dziś już wiadomo, że to kokaina i amfetamina).
    Wokół walają się osobiste i służbowe rzeczy redaktora naczelnego “Faktów” TVN. W skotłowanych rzeczach Durczoka jest też płyta z zoofilią…”

  44. Tak tylko przy okazji.

    Wlasciciel probowal dostac sie do mieszkania, za ktore podnajemca nie placil od miesiecy… siedzial w nim na kokainie i amfetaminie zabarykadowany Durczok ogladajacy ostre porno ze zwierzatkami.
    Pewnie
    szykowal sie by w ramach TVN pietnowac lamanie prawa, upadek obyczajow i dwulicowosc…

  45. ziemek52
    18 lutego o godz. 21:09
    Pół roku temu mieliśmy “aferę taśmową”… Zapewne ” Wprost” na tym nie poprzestanie. Widać z czego żyje pismo…”

    Chyba nie z reklam rzadowych spolek skarbu…

    A nalezaloby pisac artykuly o wspanialym Komorowskim ala Redaktor Wladyka z POLITYKI.
    Zamiast wyjawiac posposltwu tajemnice wyzszych sfer i salonu.
    Tfu WPROST i Latkowski.

  46. Andrzej Falicz

    Widać aż za dobrze z czego z czego żyje. Różnica polega na tym, że jedni widzą a drudzy widzieć nie chcą. A już rozśmieszył mnie Fidelio pisząc”Debile, którzy coś chrzanią o skazaniu i o sądzie nie mają pojęcia, że taka sprawa jest w zasadzie nie do wygrania ze względu na brak świadków ergo brak dowodów”. I tu jest odpowiedź na pański komentarz. Właśnie dlatego piszą, bo ludzie i media, to kupią bez zastanowienia. Jak my kochamy to „polskie piekiełko”. Aby tylko nas nie dotknęło po drodze. A może…W dobie wolności i nieodpowiedzialności za słowo.

  47. Panie Jacku,
    widzę, że niewielu zrozumiało, co chciał Pan powiedzieć. Jeśli rzeczywiście p. Kamil Durczok padł ofiarą prowokacji mającej znacznie poważniejsze cele niż tylko zniszczenie kariery jednemu szefowi TVN (np. wpłynięcie na jej wycenę przed sprzedażą spółki), to ma pan rację, powinny się tym zająć odpowiednie władze. Chociaż z drugiej strony – czy nie dorabiamy tu spiskowej teorii dziejów? Może to tylko mała personalna wojna Latkowskiego przeciwko p. Durczokowi?
    Bo to, że afera jest nadmuchana (dosłownie i w przenośni) do monstrualnych rozmiarów, to chyba nikt inteligentny nie może zaprzeczyć, niezależnie od sympatii czy antypatii do p. Durczoka.

  48. ziemek52

    Czy uwazasz, ze ujawnianie np. tasm z rozmow ludzi wladzy przez WPROST jest rynsztokowym dziennikarstwem?
    Czy uwazasz iz WPROST zmyslilo amfetamine, kokaine i zoofilskie porno w zabarykadowanym przez Durczoka mieszkaniu, ktore bylo nie oplacane przez miesiace?

    To przeciez musza i moga udowodnic.

    Publiczny osad tego dokonuje publika oceniajac te fakty (PRAWDZIWE).

    Spokojnie moga uznac, ze kazdy wdycha kokaine i pasjonuje sie zoofilstwem nawet wyrocznia moralno-polityczna i fundament TVN –
    publika moze uznac, ze to fajny luzacki gosc.

    WPROST poddaje prawdziwe fakty do osadu publicznego.

    Jezeli prokuratura uzna, ze sa podstawy do sledztwa – moze to zrobic ale czy zrobi czy nie zrobi to jak w przypadku tasm prawdy zupelnie nie ma zwiazku z praca dziennikarska , ktora ma za zadanie pokazywanie ludziom rzeczywistosci.
    Rowniez i przede wszystkim jezeli chodzi o ludzi bedacacymi osobami publicznymi.

    Robia to normalne media na calym swiecie.
    Moge podac dziesiatki przykladow.

    NAWET…. w stosunku do pieszczochow wladzy i kumpli waznych ludzi.

  49. Państwo chyba czyta tego bloga, bo postanowiło zareagować:

    ” PIP wchodzi do telewizji TVN ”
    PO PUBLIKACJI „WPROST”
    Inspektorzy pracy wchodzą do TVN

    http://www.fakt.pl/polityka/pip-wchodzi-do-telewizji-tvn,artykuly,525445.html

  50. Za cholere nie przypominam sobie oburzenia polowy prawomyslnej…redakcji POLITYKI gdy podejrzano i nagrano nawalonego Hofmana pokazujacego prywatnie (!) komus swojego fiuta.

    Cala ta fala felietonow broniacych Durczoka przewalajaca sie od Gazety Wyborczej do POLITYKI iz powrotem – z dala zalatuje hipokryzja.

    Proponuje dziennikarzom bronic prawa dziennikarzy do ujawniania prawdy o wplywowych osobach publicznych.

  51. Brawo Panie Żakowski. Z przyjemnością słucham i czytam Pana wyważonych, merytorycznych, po ludzku mądrych wypowiedzi. Zalogowałam się po to, żeby to napisać. Żal tylko, że tak mało bezstronnych dziennikarzy. Także uważam, że winni ewentualnego mobbingowania lub molestowania powinni zostać ukarani. Powiem więcej – oczekuję tego. Ale uważam, że dziennikarze, którzy działają nieetycznie, łamią standardy, przekraczają uprawnienia powinni zostać ukarani. Chciałabym też, żeby byli potępiani jeśli „mordują” nie tylko innych dziennikarzy, ale także lekarzy czy polityków czy celebrytów. Po prostu, chciałabym sprawiedliwości.

  52. Andrzej Falicz
    I na czym skończyły się rewelacje „afery taśmowej” . Na tym ,że Sienkiewicz, mówiąc że „mamy państwo istnieje tylko teoretycznie” i miał rację, pożegnał się ze stanowiskiem.Wystarczy poczytać wywiad z profesor Ewą Łętowską, która potwierdza słuszność wypowiedzi Sienkiewicza. A Marek Belka jest nadal prezesem NBP i RPP.

  53. Szkoda chłopa, ale wyjdzie z tego. Komentator „bezportek” to wypisz wymaluj nasz niezapomniany Adaś Hofman, aktualnie bezrobotny, chudnący w oczach (stąd opadłe spodnie), ale dający wyraz pryncypialnie i po pisowsku. Krótko i dosadnie: „antynarodowe”, „lewackie”, „jaczejka”, „gnojek”, „szambo”. Dotyczy mediów, które jeszcze można czytać i czasem oglądać. To taka katolicka mowa miłości.

  54. Ziemek
    Dla mnie np.było istotne by na własne uszy moc potwierdzić podejrzenia jakie miałem w stosunku do rządzącej P0.
    Sa na tyle cyniczni, że otwarcie przyznają, że udają jedynie, że rządzą.
    Ciekawe było usłyszeć jak pupilek Tuska załatwia sprawy z urzedem podatkowym i jak szef banku ubija przy kielichu interesy Za co udzeli konkretnej partii poparcia i wiatru w polityczne żagle

    Tym, ktorym nie otworzyly się oczy szerzej wyrazy wspolczucia.

  55. Wiele hałasu o nic.
    Bo co to jest taki Durczok? Nic, zero. Każda dyspozycyjna kreatura udająca „dziennikarza” w podlym geszefcie szajsmediów, każdy Durczok czy Żakowski może być w dowolnej chwili zastąpiony. Chętnych do prostytuowania się w lewicowej agencji towarzyskiej nie braknie, póki ewolucja nie wybije resztek mutantów.
    Czyli jeszcze ze dwa pokolenia, maks, biorąc pod uwagę tempo działania masowych skrobanek, eutanazji, dewiacji i narkomanii. Ale spoko – akurat kiedy zabraknie durczoków dla ciemnych mas, skończą się same ciemne masy i popyt na durczoki.
    Ot, synergia ewolucji i niewidzialnej ręki rynku…

  56. Bezportek,

    Jakiej tam lewicowej.
    Kasa misiu kasa.

    Kto jak nie „lewicowa” POLITYKA popiera dobrodzieja Onufrego Komorowskiego w otoczeniu biskupow a probuje rozjechac fajna lewicowa laske Ogorek?

  57. napisał:
    Andrzej Falicz
    Jakiej tam lewicowej.
    Kasa misiu kasa.
    …………………………………………….
    I to jest prawda. Dla kasy kryminalista Latkowski z braku innego celu zaczaił się na Durczoka, bo ze śmietnikiem Giertycha mu nie wyszło, a inni politycy po wczesniejszych przygodach trzymają się od Wprost i Latkowskiego z daleka.
    Ale też dla tej samej kasy redactore Żakowski stał się medialnym lewakiem snującym dziwaczne żale, że nie mamy na ulicach zbiorowego rewolucyjnego mordobojstwa, bo co to za rewolucja kiedy burżuje wiejscy i górniczy leją łzy nad bidą w mimalnych ilościach a publika rewolucyjnych uniesień nie wspiera czynem.

  58. to panstwo jest tylko liberalne o takie walczyles, radz sobie sam!
    niech on sam sobie radzi.

  59. Prasa musi nas bronic przed zepsutym panstwem .

  60. Kto się boi Wprost? A raczej kto się nie boi? Latkowski zaczyna przypominać Breivika polskich mediów. Wczoraj afery taśmowe,dziś przypadek Kamila D. Jutro, hipotetycznie zakładając wygraną PIS, znajdziemy prezesa w łóżku z kotami i małymi chłopcami. Naczelny Wprost – bez względu czy działa w pojedynkę, czy też na czyjeś zlecenie (nie, nie jestem zwolenniczką teorii spiskowych, lecz nie wykluczam takiej hipotezy) staje się coraz bardziej niebezpieczny. Z gębą pełnych frazesów o wolności słowa i moralnej powinności mediów do informowania opinii publicznej, demontuje to państwo.

  61. Dlaczego „Wprost” pozostaje bezkarne może niszczyć życie człowieka i jego rodziny? Naruszać zasadę domniemania niewinności, czyjeś dobra osobiste, prawo prasowe. A przede wszystkim zasadę poszanowania godności człowieka co gwarantuje nam Konstytucja. Robi to tylko dla tego, że Pan Kamil Durczok jest jednym z najlepszych dziennikarzy w Polsce!!!

  62. TVN i TVN24 sa bardzo sprawnie zorganizowanymi programami telewizyjnymi.Swoim poziomem bija na glowe telewizje Sky i Fox neoliberalnego magnata medialnego Ruperta Murdocha.
    Mam nadzieje jednak,ze to nie on ale Niemcy przejma TVN-amerykanska telewizja sprowadza widzow do poziomu przedszkola.
    Gdzie sa konferencje prasowe Premiera ( kobiety ! ) i Prezydenta zwracajace uwage na problem mobbingu i molestowania w miejscu pracy ?
    Ten problem bedzie sie pogarszal,im bardziej zdesperowane sa kobiety majace jedyna alternatywe szukania nowej pracy na pogarszajacym sie rynku ( vide „Ziemia Obiecana ” Wajdy ).
    Amerykanscy rewolucjonisci ( dzisiaj mozna by ich nazwac terrorystami ) zapisali w konstytucji ochrone prasy jako gwarancji demokracji .To co pisze ” Wprost ” moze byc skontrowane procesem o znieslawienie, ale Polska ma prawo do roznych opinii.
    System prawny III Rp jest po stronie silniejszego,wiec molestowane kobiety maja niewielkie szanse na sprawiedliwosc.

  63. Witam Panie redaktorze mam nadzieje ze zostane anonimowy , ale czytajac różne wypowiedzi coś mi sie dzieje Firma TVN to firma opierajaca sie na wyzysku ludzi , a potem jesli chodzi o tabelki to biora najlepiej zarabiajacych czyli takiego Durczoka i innych plus zarzad i wychodzi srednia zarobków na pracownika 8-10 tyś. złotych .Fakty są bardziej bolesne ludzie zarabiająpo 2-2,5 tysiaca bez mozliwosci odezwania się. Bardzo proszę tym sie zająć. Wiem bo pracuje juz w tej firmie 8 lat z nadzieją ze moze bedzie lepiej.

  64. Nie chodzi o to, że niszczą człowieka, tylko że niszczą swojego!